Kazachstan zremisował z Rumunią 0:0 w meczu 3. kolejki grupy E eliminacji MŚ 2018, który rozegrano w Astanie. Gospodarze sprawili niemiłą niespodziankę kolejnemu faworytowi grupy – we wrześniu, również u siebie, zremisowali z Polską.
Mecz miał dość szybkie tempo, ale nie przekładało się to na liczbę podbramkowych sytuacji. W 9. minucie blisko gola byli Rumuni, jednak piłka po kopnięciu Bogdana Stancu minęła bramkę. Kilka minut później mogli odpowiedzieć gospodarze – po zagraniu Dmitrjia Szomki świetnej okazji nie wykorzystał Siergiej Chiżniczenko.
W kolejnych fragmentach dominowali już piłkarze Christopha Dauma. Próbowali m.in. Razvan Marin, Nicolae Stanciu czy ponownie Stancu. Za każdym razem uderzali jednak niecelnie, albo skutecznie bronił golkiper.
Po przerwie drużyny długo nie potrafiły wejść w odpowiedni rytm. Akcje były "szarpane", brakowało dłuższego, płynnego rozgrywania piłki. Odważniej poczynali sobie gospodarze, ale niewiele z tego wynikało.
Zupełnie bezbarwni byli Rumuni, którzy nie mieli żadnego pomysłu na ofensywne akcje. Przyjezdni dopiero w końcówce mogli przesądzić o wyniku. Stancu wygrał pojedynek z obrońcą po lewej stronie pola karnego i uderzył na bramkę. Golkiper odbił futbolówkę, a potem zdążył jeszcze uprzedzić pospieszającego z dobitką kolejnego rywala.
Do końca spotkania przeważali już gospodarze, jednak nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.